niedziela, 30 listopada 2008

Chleb kardamonowo-anyżkowy (na zakwasie)

Strasznie chlebowo się tu ostatnio zrobiło :) Postaram się jutro urozmaicić menu, w końcu weekend korzenny mamy, czyli to, co tygrysy lubią najbardziej!

W każdym razie dzisiaj coś, czym sięzachwyciłam po ukrojeniu pierwszej kromki :) Przepis na ten chleb opublikowała w swoim czasie Liska na cincinie. Jako, że jestem maniaczką kardamonu musiałam wypróbować :) Chleb wyszedł pyszny, bardzo aromatyczny (co akurat nie każdemu może odpowiadać), jest dość wilgotny, ma sporo dziurek, ja się nim zajadałam :)

A oto przepis:
  • 240 g gorącej wody o temp. ok. 80 st C + 50 g mąki żytniej - dokładnie wymieszać, uważając, żeby nie zrobiły się kluchy i zostawić na noc.
  • Na drugi dzień wymieszać z:
200 g żytniego zakwasu
40 g miodu
50 g wody
300 g mąki żytniej (dałam po połowie chlebową i razową)
1 łyżeczka soli
łyżeczka ugniecionych nasion kardamonu (no dobra, dałam ciut więcej ;))
łyżeczka nasion anyżu

Wyrobiłam ciasto, zostawiłam do wyrośnięcia, potem znów przemieszałam, i zostawiłam na drugie rośnięcie w keksówce. Piekłam jakieś 40min w temperaturze jakoś między 180 a 220 (w kuchence o dużym rozrzucie ;)) - po pół godzinie wyjęłam z foremki dla lepszej kontroli (chleb jest upieczony jak popukany od spodu daje głuchy odgłos)

1 komentarz:

margot pisze...

Wyszedł pięknie ,ja ostatnio piekłam taki cytrynowy na zakwasie ,ale taki z kardamonem i anyżkiem tez bym zjadła....