Nadeszła wiekopomna chwila, czyli premiera foremki na muffiny (wcześniej radziłam sobie przy pomocy foremek na tarteletki). Tym bardziej, że miałam stertę kiwi i zastanawiałam się co by tu zrobić (oprócz rozwiązania trywialnego, czyli po prostu dokonania odbioru w stanu surowego). Do owych dwóch czynników doszło kucharzątko żądne wrażeń. Przypomniał mi się przepis z bloga
"Made Healthier" (tyle, że tam były żółte kiwi, których w życiu na oczy nie widziałam).
Przepis:składniki suche:
1,5 szklanki mąki 2000
0,5 szklanki białej mąki
0,5 szklanki cukru
2 tsp proszku do pieczenia
1 tsp matchy (ja dałam nieco więcej)
1 tsp cukru waniliowego
składniki mokre:
2 jajka
Szklana mleka
0,25 szklanki oleju
1 tsp vanilla
2 spore, obrane i pokrojone w kostkę kiwi
Dalej dziecinnie proste ;)

Suche składniki wymieszać z suchymi, mokre z mokrymi + kiwi, połączyć wszystkie razem (tak na szybko ;)) - napełnić wyłożoną papilotkami foremkę, piec 20 min w 200 stopniach.
W tych użyłam głównie mąki pełnoziarnistej dlatego nie są całkiem zielone, na mące białej kolor byłby bardziej widoczny, ale i tak były fajnie zielone, wyrośnięte i pyszne :)