Kiedyś jadałam często, kiedy gotowała ją moja ciocia-babcia - na tyle, że strasznie mi zbrzydła, i patrzeć już na nią nie mogłam - ale po pewnym czasie, gdy jest raz na ruski rok, z powrotem bardzo mi smakuje, a ze względu na niski koszt i szybkość wykonania, jest idealną zupą na studencki stół. Nagotowałam ostatnio cały gar i powoli likwiduję (odgrzewana jest nawet lepsza!)
Przepis
ziemniaki - ok 800g
butelka żurku
pół główki czosnku
2 cebule
marchew, seler, pietruszka
ziele angielski, majeranek, sól, pieprz
koperek
olej
kwaśna śmietana (ewentualnie)
Cebulę pokroić i podsmażyć na oleju, ziemniaki, warzywa i przyprawy zagotować (w 2-l garnku), kiedy będą miękkie dodać cebulę i żurek, poczekać, aż się zagotuje. Podawać z koperkiem; można na talerzu rozbełtać z łyżką śmietany (ja akurat nie miałam).
...when you play the madhatter
15 lat temu
9 komentarzy:
Ochhh żur! :))
pozdrówka!
hehe
Ja za zurem ;) nie przepadam, bo u mnie w domu raczej sie nie pojawial, ale moja druga polowa baaardzo lubi i chetnie zjada ta zupke :)
Jabberwocky, nie pochodzisz czasem z Łodzi? :-) Bo słyszałam, że zalewajka to typowo łódzka potrawa.
dobromila: nie :) Zalewajkę znam stąd, żę często robiła ją moja ciocia-babcia (poczhodząca spod Częstochowy)
hmmm z kolei wikipedia podaje, że zalewajka pochodzi z kieleckiego (ale nie ma źródeł więc się nie liczy ;)
A ja trafiłam w książkach i na zalewajkę po poznańsku i kielecką w czasie polskiego tygodnia! :)
pozdrówka!
Sorencjo Jabberwocky za bałagan, ja pokasowałam te swoje komentarze, bo mi się wysłało razy 3.
pozdrówka!
Wygląda zachęcająco, na pewno warto tego spróbować. Niezły przepis na zalewajke znalazłam też ostatnio na http://kuchnia.netbird.pl/a/296/9234,1, wypróbowałam i muszę powiedzieć, że wyszedł rewelacyjnie. Polecam.
Prześlij komentarz